Szkolenie też brzmiało całkiem nieźle. Miało to ręce i nogi.
“ W porządku, Marshall. Skoro Aleks będzie prowadził zajęcia ze strzelania, Ty możesz w kolejnych dniach zorganizować inne zajęcia. Musimy nauczyć tych ludzi sobie radzić, tak jak mówisz. ”
Następnie przeniósł wzrok na Alice. Tate spojrzał na Cass, a następnie znów na nią. Wydawał się lekko zmęczony, a przebywanie w towarzystwie ludzi, z czego każdy z nich miał silny charakter i inny sposób bycia, było zdecydowanie jego gwoździem do trumny.
Wyjaśnił Tate. Jacob był jego przełożonym, jednak to w interesie Aleksa leżało, by zadania tego pokroju były wypełniane, to były rozkazy — więc to on mógł sugerować to czy tamto. Alice była w jakimś sensie wyjęta spod hierarchii, jako iż Jacob chciał, by wraz z Cass funkcjonowały jako jego adiutantki. Rozumiał jej podejście. Jednak utrata jej jako sojuszniczki nie była ceną, jaką chciał płacić.
“ Jestem przekonany, że Wermilio chodziło, że damy ci dwójkę ludzi, by wyjść i przenieść tutaj to radio. To dość nisko wiszący owoc, a zdecydowanie pomoże nam tutaj w obozie. ”
“ Brzmi dobrze. Marshall, Frost zdecydowanie przyda się w organizacji takich zajęć. Po kolejnych wypadach zajmiemy się przekazywaniem tej wiedzy. ”
@Aleks Wermilio @Marshall Roosevelt @Alice Frost