OGÓLNE WYDARZENIA - Obecny Okres Fabularny

Awatar użytkownika

Axel Cole

sheojmsj | 147 postów

Wyt

0

Sil

0

Zmy

1

Cha

0

Zre

1

Int

1

Szc

0

ubranie [buty, spodnie, koszulka, kurtka, bielizna, rękawiczki] | kieszenie itp. [maczeta 35 cm, zapalniczka, scyzoryk, srebrna przeciętna bransoletka, nóż myśliwski, latarka bateryjna + baterie, pistolet [glock 9 mm, [10 + 12], wytrych [7], napinacz [2], krótkofalówka] | plecak [notes, długopis, chustka, igła, nić, woda [1L], czarna cienka taśma, brudna apteczka, 2 puszki z jedzeniem, scyzoryk, zmęczony życiem list]
Zdrowy

Przy sobie:

ubranie [buty, spodnie, koszulka, kurtka, bielizna, rękawiczki] | kieszenie itp. [maczeta 35 cm, zapalniczka, scyzoryk, srebrna przeciętna bransoletka, nóż myśliwski, latarka bateryjna + baterie, pistolet [glock 9 mm, [10 + 12], wytrych [7], napinacz [2], krótkofalówka] | plecak [notes, długopis, chustka, igła, nić, woda [1L], czarna cienka taśma, brudna apteczka, 2 puszki z jedzeniem, scyzoryk, zmęczony życiem list]
Zdrowy
11
Widok krwawej łuny nad horyzontem raz po raz wracał do jego głowy, ale chyba do samego końca nie dopuszczał myśli, że obóz mógł spłonąć. Nie, że Breckenridge mogło spłonąć. Pomimo wszystkiego, co wydarzyło się od września, to wciąż było jego miasto i gdzieś na tych ulicach wciąż był jego dom. A teraz miało go nie być już na zawsze.

Widok Mii tuż po tym, jak zjawili się na miejscu pożaru i ewakuacji, był jednym z najlepszych, jakie mógł zastać. Kuzynka stała się teraz jedną z głównych osób, wokół których kręciła się nowa rzeczywistość. Pilnowanie jej bezpieczeństwa, zdrowia czy zwykłe dotrzymywanie towarzystwa pomiędzy pracami było nie tylko obowiązkiem, ale też sposobem dla Axela na poradzenie sobie z nową sytuacją. Jakimś niezmiennym zadaniem, które wprowadzało trochę stabilizacji do ogólnego chaosu, który zdawał się ogarnąć całą ich grupę. W jego oczach wszystko było w rozsypce, choć po drodze nadal nikt jeszcze nie umarł i radzili sobie nie najgorzej. A może po prostu chciał wierzyć, że sobie radzą.
Cole zdecydowanie należał do tych irytująco pozytywnie nastawionych, może nawet trochę przekonał się do samej Kate, choć równie często można go było zobaczyć zamyślonego nad całą sytuacją lub następnym dniem. Taki był zwykle wieczorami, kiedy korzystając z chwili spokoju, spisywał ich perypetie w swoim dzienniku. To były też zazwyczaj dobre momenty, by do kogoś się odezwać na dłużej niż wymiana poleceń czy informacji. Sporo osób starał się chociaż raz zaczepić, głównie po to, by wybadać nastroje ogólne i międzyludzkie, wiedzieć, na czym stoi, ale nie tylko. Chętnie współpracował z Olivią, może trochę starając się zdobyć jej przyjacielską sympatię, a trochę odwdzięczyć za pomoc tamtego felernego dnia. Starał się dowiedzieć czegoś o Audrey, stosunkowo często też zagadywał generała. Choć cała hierarchia się posypała, Axel zdawał się nie stracić przyzwoitego szacunku do jego osoby. Nawet jeśli Tate niczego nie potrzebował, to czasem przyszedł zwyczajnie zamienić z nim słowo.

Nie znajdując dla siebie bardziej sensownego zajęcia, dalej wypełniał obowiązki zwiadowcy, czy to badając ich potencjalną trasę na następny dzień, czy szukając zasobów. Nie miał też problemu z pracą w pojedynkę, jeśli zaszła taka potrzeba. Chodził też na polowania, choć nie spodziewał się wiele, był raczej szabrownikiem niż myśliwym, ale zdawał sobie sprawę, że tych kilkanaście królików kiedyś się skończy. A on nie zamierzał po przetrwaniu tego wszystkiego zwyczajnie umrzeć z głodu.
Informacja od Mistrza Gry
Czas Axela był dobrze spożytkowany. Nie złapała go żadna choroba podczas tego okresu, a on był w stanie wykonywać swoje obowiązki zwiadowcy pod okiem Kate, Malcolma i Claire. Dobrze mu szło, jednak jakiś czas później przekonał się do polowań, na które szedł z Moną i Haydenem. Dwójka zaobserwowała jego zapał do tego typu wypraw i zaprosiła kilkukrotnie. Brakowało im Culvera, który wcześnej należał do ich trio.

Podczas jednej z tych wypadów jednak, Axel spadł z konia, przez co nabył sporą niechęć do przebywania w siodle. Mona i Hayden bardzo go zachęcali, a nawet zmuszali wręcz do wsiadania na wierzchowca, jeśli ten chciał z nimi polować. Nikt go jednak nie pilnował, i jeśli Cole chciał, to mógł wyjść poza prowizoryczny obóz i polować na własną rękę, bez Mony, Haydena i koni.

Kontakt z Olivią był owocny — dziewczyna ucieszyła się na to, że ten chciał z nią rozmawiać, pomagać i spędzać czas. Nawet powiedziała mu o Rio i o tym, co dla niego zrobiła. Zachęciła również do kontaktu z młodym Szeregowym, który był teraz częścią obozu.

Co do Jacoba, tutaj było nieco trudniej. Tate stoczył się, a Cole był tego świadkiem. Popalał na boku, w dodatku jeśli cokolwiek alkoholowego gdzieś znalazł, to od razu pił. Wyglądał też na niezwykle wycofanego ze społeczeństwa i praktycznie nie rozmawiał z obozowiczami, nie wiedział co się działo ani jakie są najnowsze wieści. Axel widywał go często pakującego rzeczy i wyruszającego na samotne spacery po okolicy, przeszukując rzeczy na własną rękę, bez kontaktu ze zwiadowcami. Nie było już Cassandry, więc mało kto pilnował, by zażywał leki, dbał o siebie i swoje zdrowie.

W jakimś sensie, Cole stał się powiernikiem dla Jacoba. Generał opowiadał mu o swojej służbie, o problemach Cassandry, o dzieciństwie Vi, o swoich wyjazdach, wojskowej rodzinie i przeszłości, a w ostatnich dniach Tate zdradził mu, że zamierza opuścić konwój, by szukać Vi na własną rękę, bez niczyjej pomocy.
Jak radzi sobie Axel?

Rzut na wytrzymałość (0)

4

[4] = 4

Udało się, ale... (dodatkowa niekorzyść)

OGÓLNE WYDARZENIA - Obecny Okres Fabularny

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

0

Zmy

0

Cha

0

Zre

1

Int

3

Szc

1

- Pistolet SigSauer 9mm + dwa magazynki
- PDA z nawigacją
- Ładowarka izotopowa
- Nóż bojowy
- Krótkofalówka ze słuchawką
- powerbank solarny [od Kate]
- termos z gorącą herbatą
Przeziębienie

Przy sobie:

- Pistolet SigSauer 9mm + dwa magazynki
- PDA z nawigacją
- Ładowarka izotopowa
- Nóż bojowy
- Krótkofalówka ze słuchawką
- powerbank solarny [od Kate]
- termos z gorącą herbatą
Przeziębienie
12
Ostatnie dni w obozie mocno wpłynęły na Elizabeth. Brała na siebie dużo zadań do wykonania, ignorując przy tym zostawianie sobie czasu na regenerację organizmu. A na koniec to bieganie z ręcznikami po uliczkach i konstruowanie bomb w ekspresowym czasie... Przypłaciła to utratą przytomności i ocknęła się dopiero kawał drogi od Breckenridge, w prowizorycznym szpitalu.

Ciężko było jej się pogodzić z utratą obozu, a tragiczne warunki, w jakich się wszyscy znaleźli, tylko sprzyjały przygnębieniu, poczuciu beznadziei. Cieszyła się co prawda, że jej starsza siostra ma się dobrze, ale to nie wystarczyło, aby być szczęśliwą - to wystarczyło, by się po prostu nie załamać. Miała przy sobie trochę elektroniki i broń, lecz akumulatory raczej na wyczerpaniu. Pistolet nie prowokował jej do myśli samobójczych, ale i nie dawał poczucia bezpieczeństwa, bo i go nie potrzebowała.
Kolejne dni mijały jej na spacerowaniu między pobliskimi drzewami, wzdłuż strumieni, przesypianiu dużej części doby i zaniedbywaniu higieny osobistej. Przyłapana na braku chęci do życia przez Kate, wplątała się w kilka owocnych rozmów i zaczęła odwracać ten marny tryb funkcjonowania na lepsze. Bardziej zauważała siebie, swoje potrzeby, to że ma wciąż siostrę, przyjaciół - ma dla kogo żyć.
Odzyskiwała pogodę ducha, potrafiła się raz na dzień uśmiechnąć, a z czasem częściej. Zaczął ją interesować los wszystkich ocalałych. W snach jednak wszystko powracało. Raz wybudzona z koszmaru nie umiała zasnąć, a innym razem, śniąc o miękkim łóżku i świeżej bieliźnie, nie chciała się dać wybudzić. Wahania nastrojów i totalne rozregulowanie snu sprawiały, że raz potrafiła obudzić się wyspana wieczorem i pełna energii śpiewać jakieś losowe piosenki zebranym przy ognisku, a innym razem przysypiać podczas zbierania surowców w lesie lub podczas przeczesywania na ogół pustych budynków. Czasem kręciła się koło samochodów, zagadując, czy są sprawne, czy też coś szwankuje, gotowa wspomóc w ich naprawie. Liczyła na to, że w końcu odjadą do jakiegoś nowego obozu, bo nie wierzyła, że mając tak niewiele uda się im wszystkim przetrwać.
Informacja od Mistrza Gry
Eli zachorowała w ostatnich dniach. Jej nos zrobił się czerwony, kaszlała, a nocami miewała lekkie gorączki. Gaby starała się jej pomóc, jednak dla dobra sprawy obozu wolała nie spędzać zbyt dużo czasu z siostrą. Nie chciała się zarazić. Ich relacja była skomplikowana — z jednej strony były sobie takie bliskie, a z drugiej zaś Gaby czułaby zażenowanie, gdyby miała spytać lub nakłonić Eli do wzięcia się do roboty i chociażby dbania o higienę osobistą.

Czuła, że być może w tej kwestii o wiele bardziej przydatna będzie Kate lub ktokolwiek inny, kto będzie w stanie otoczyć biedną Eli jakąś opieka. Deshawn cieszyła się z powrotu Malcolma i była wdzięczna, że jej siostra również była w jednym kawałku, jednak nie umiała okazać jej uczuć, przytulić jej lub powiedzieć, że będzie dobrze.

Pomimo choroby, Eli musiała zająć się niektórymi sprawami i konserwacją rożnych rzeczy w ich prowizorycznym obozie. Kaszel i inne objawy zdecydowanie jej w tym jednak przeszkadzały, więc dziewczyna nie robiła specjalnie dobrej roboty. Poza tym wszystkie te rzeczy wydawały jej się niezwykle nudne i przyziemne.

W przerwach, Elena sugerowała, by wróciły do badań, jednak Sinclair nie miała nawet gdzie rozłożyć laboratorium i kazała Eli trzymać ludzi z dala od spakowanych fiolek, odczynników i innych rzeczy. Jej priorytety względem planu też się zmieniły i nakazała Eli rozmyślać nad tym, gdzie mogłyby stworzyć inne chemikalia, takie jak paracetamol lub penicylina, ponieważ priorytety w obozie uległy zmianie.
Jak sobie radzimy?

Rzut na wytrzymałość (0)

2

[2] = 2

Nie udało się

OGÓLNE WYDARZENIA - Obecny Okres Fabularny

Awatar użytkownika

Wyt

1

Sil

2

Zmy

0

Cha

0

Zre

1

Int

0

Szc

1

- Paczka papierosów i zapalniczka.
- Nóż myśliwski.
- Krótkofalówka.
- Pistolet i zapasowy magazynek.
- Siekiera.
Przeziębienie

Przy sobie:

- Paczka papierosów i zapalniczka.
- Nóż myśliwski.
- Krótkofalówka.
- Pistolet i zapasowy magazynek.
- Siekiera.
Przeziębienie
13
Widok ognia przerażał Maxa, ale sam nie wiedział, czy bardziej z powodu nieobliczalności żywiołu, czy samej wizji utraty bezpiecznej przystani. Mimo wszystkich planów, w obozie żyło się wygodnie i chłopak nie często odwlekał w czasie swoją ucieczkę. W obecnej chwili tak długo jak posiadali zapasy, postanowił na razie pozostać przy grupie.

Wieść o śmierci Sophie wywołała u niego mieszane uczucia. Nie do końca był w stanie określić, czy czuje się z tego powodu poruszony, czy też z jego barków spadł pewien ciężar obietnicy, którą złożył w pierwszych dniach pobytu w Breckenridge, ponieważ z czasem zaczął zauważać, że dziewczyna jest złym wyborem do przetrwania. Czuł smutek z tego powodu, mimo wszystko spędził z nią dużo czasu.

W trakcie podróży Max skupił się na przebywaniu w okolicy Joe. Była chyba ostatnią osobą, z którą miał coś więcej wspólnego. Liczył, że wspólna podróż pomoże im na nowo się zbliżyć do siebie. Teraz nie rozdzielały ich różne obowiązki.

Max często wychodził na zwiady, licząc na zdobycie nowych zapasów. Część z nich dawał do wspólnej obozowej puli, natomiast pozostałą z przyzwyczajenia zaczął chomikować dla własnego użytku. Pozostali obozowicze mogli zauważyć, że ciągle porusza się tym samym samochodem i niezbyt chętnie oddaje go w ręce innych.
Informacja od Mistrza Gry
Max w ostatnich dniach poczuł się nieco chory. Z początku wiadomo, pomagał, wybywał na różnego rodzaju wypady z innymi — między innymi Axelem, Claire, Malcolmem czy Kate. Starał się pomagać i wykonywać swoje obowiązki jako zwiadowca, mimo iż „zwiadowców” już prawie nie było.

Czasem trudno jednak ukryć niektóre rzeczy i inni z jego grupy mogli coś podejrzewać, aczkolwiek jak na ten moment nikt nic nie powiedział. Ludzie bywali zazdrośni i patrzyli sobie wzajemnie na ręce.

W ostatnim czasie jednak, Max zachorował i chodził wszędzie z zachrypniętym gardłem, kaszląc i kichając. Życie w konwoju, w drodze, wydawało się o wiele trudniejsze niż początkowo przypuszczał. Teraz nie było z nim już Sophie, aczkolwiek nawet będąc z innymi, w nieco mniej przyjaznych warunkach, Bennett zrozumiał, że przetrwanie w pierwszych dniach końca świata, a przetrwanie teraz to zupełnie inna para kaloszy.
Jak sobie radzi?

Rzut na wytrzymałość (1)

1

[1]+1 = 2

Nie udało się

OGÓLNE WYDARZENIA - Obecny Okres Fabularny

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

1

Zmy

1

Cha

0

Zre

2

Int

1

Szc

1

- Nóż myśliwski.
- Podstawowy zestaw konserwatora: śrubokręt, młotek i parę gwoździ.
- Butelka z wodą.
- Krótkofalówka.
Zdrowa

Przy sobie:

- Nóż myśliwski.
- Podstawowy zestaw konserwatora: śrubokręt, młotek i parę gwoździ.
- Butelka z wodą.
- Krótkofalówka.
Zdrowa
14
Resztę drogi w kierunku pozostałych obozowiczów, Mia spędziła, siedząc nieruchomo jak kołek. Zapewne pozwoliło to Olivierowi, którego w pewnym sensie się obawiała, trochę odpocząć. Jego wybuchy tego dnia zmieniły jej spojrzenie na chłopaka, lecz nie do końca go obwiniała. Było widać, że robił to wszystko z obawy o młodszego brata.

W trakcie pierwszego postoju pojawił się na jej twarzy krótki przebłysk szczęścia, na widok zaginionych zwiadowców. Chociaż sama dziewczyna była ciągle roztrzęsiona, cieszyła się z bezpiecznego powrotu przyjaciół oraz kuzyna.

Dla Mii był to bardzo trudny czas, w trakcie którego zaczynała mieć cięższe problemy ze snem. Nie czuła się bezpiecznie, była przerażona, ciągle obawiała się, że którejś nocy dotrze do nich pożar, albo przyjdą zarażeni i obozowicze bardziej ucierpią. W dużej mierze trzymali ją na duchu przyjaciele, którzy kręcili się dookoła jej. Doceniała ich starania, samej próbując się odwdzięczyć, chociaż wzajemną rozmową. Mimo wszystko była przygaszona i trochę cichsza, niż te kilka dni temu.

Pomoc Mii w obozie polegała na rozkładaniu obozowisk i przygotowywaniu posiłków.
Informacja od Mistrza Gry
Mia nie zachorowała. Wiadomo, życie na drodze było dla niej trudne, jednak trzymała się na nogach i dobrze radziła sobie ze swoimi obowiązkami. Jednak w pierwszych dniach tego całego bałaganu, spychano na nią ciężar opieki nad małą Naomi. Dziecko wciąż wyło i dopiero przestało, gdy Jennifer zmontowała jej prowizoryczny kołnierz ortopedyczny, by dziewczynka nie poruszała nadmiernie główką. Później przestała płakać i zaczęło jej się polepszać. Mia mogła zauważyć, że Rosa niespecjalnie się martwiła.

Mia siedziała też z Lizzy, jednak cudem nic od niej nie złapała, miała szczęście.

Rozkładanie posiłków i przygotowywanie obozowisk było trudną pracą i dość nudną — zatrzymywali się raz na jakiś czas i trzeba było to wszystko zabrać, wyjąć, rozkładać. Ludzie byli głodni, a kiedy przychodziła pora karmienia, bywali też wredni, ponieważ po prostu brakowało im pysznego jedzenia serwowanego przez Oliviera w dawnym obozie. Czasami Mii, z dziwnych powodów, się za to obrywało. Jednak niektórzy ludzie po prostu wolą zastrzelić gońca niż rzeczywiście doszukiwać się przyczyny danego problemu.
Jak to przeżyła?

Rzut na wytrzymałość (0)

4

[4] = 4

Udało się, ale... (dodatkowa niekorzyść)

OGÓLNE WYDARZENIA - Obecny Okres Fabularny

Awatar użytkownika

Wyt

2

Sil

2

Zmy

0

Cha

0

Zre

0

Int

0

Szc

1

- Różaniec.
- Nóż.
- Krótkofalówka.
Zdrowy

Przy sobie:

- Różaniec.
- Nóż.
- Krótkofalówka.
Zdrowy
15
Nathan walczył o bezpieczeństwo obozu do samego końca. Czuł się winny, że nie był w stanie zrobić nic więcej, a jego misja dostarczenia paczki się nie powiodła. Zabrał ją ze sobą, aby zwrócić ją Olivii, wraz z częścią zapasów, które udało się spakować na samochód.

Widok Kate i Chapam podniósł go na duchu. Obie kobiety powitał dość wylewnie, nie ograniczając się do dobrych manier w przypadku Babyface. Starał się nie odstępować Kate na zbyt długo, obawiając się, że siostra znowu go porzuci. Często wychodził z nią na misje poszukiwawcze zapasów.

W obozie oferował wspólną modlitwę dla chętnych, pomagał w jego rozkładaniu. To były ciężkie dni, spędzone na pracy.
Informacja od Mistrza Gry
Nathan był sporym wsparciem dla obozowiczów. Pomimo braku wcześniejszego doświadczenia jako zwiadowca, udało mu się znaleźć naprawdę sporo poukrywanych w różnych miejscach zapasów, które potem znosił do bazy wraz z pomocą innych zwiadowców. No i nie zachorował, czuł się dobrze, był zdrów jak ryba, nawet pomimo tego, że nawdychał się sporo dymu podczas ewakuacji i pomocy innym w obozie. Jednak walczył do końca i wyszedł z tego cało.

Wraz z Moną organizował modlitwy i starał się pomóc gdzie tylko mógł — ludzie chętnie przyjmowali jego pomoc i nikt nie zatrzymywał go ani nie mówił, że ten nie powinien ryzykować lub cokolwiek innego w tym rodzaju.
Jak to wytrzymał?

Rzut na wytrzymałość (2)

4

[4]+2 = 6

Udało się i... (dodatkowa korzyść)

OGÓLNE WYDARZENIA - Obecny Okres Fabularny

Awatar użytkownika

Wyt

1

Sil

1

Zmy

1

Cha

1

Zre

1

Int

1

Szc

0

wszystko i nic
Boli głowa

Przy sobie:

wszystko i nic
Boli głowa
16
Grupie z obozu, po ewakuacji i przeżyciu kilku dni na drodze, pozostało:

Zwierzęta:

Trzy konie (zmęczone, ale wciąż żywe)

Sprzęt i narzędzia:

Radiostacja + narzędzia z warsztatu do napraw samochodów (wciąż sprawne)
Generator prądu (częściowo zużyte paliwo w środku)
Tajny sprzęt Eleny (nikt nie otwierał jeszcze)

Paliwo:

8 kanistrów (160 litrów, mamy kanistry na przechowywanie 300 litrów)

Jedzenie:

Świeże warzywa: 5-10 kg (takie starsze, ziemniaki, głównie korzenne)
Suszone mięso: 2-3 kg
Suszone ryby: 2-3 kg
Suchy prowiant (makarony, ryż, sucharki, batoniki, puszki etc.): 15-20 kg
Suszone owoce/nasiona/orzechy: 6-7 kg
Zioła i przyprawy: 1-1,5 kg

Woda:

Woda w butelkach: 20-30 litrów (konieczność filtrowania i noszenia ze źródła, można napełnić do 120 litrów w sumie)
Zapasowa woda do użytku medycznego: 10-15 litrów

Sprzęt do gotowania:

Kuchenki przenośne na gaz: 2 sztuki (częściowo zużyte butle)
Butle gazowe: 2 sztuki (pozostało)
Garnki, patelnie, talerze i sztućce (w użyciu)

Sprzęt medyczny:

Apteczki pierwszej pomocy: 2 sztuki (częściowo zużyte)
Antybiotyki: 20 kursów (częściowo zużyte)
Środki przeciwbólowe i przeciwzapalne (ibuprofen, paracetamol): 200-250 tabletek
Narkotyczne środki przeciwbólowe (morfina, fentanyl): 5-7 dawek
Opaski uciskowe, bandaże elastyczne: 25-30 rolek
Środki do odkażania ran (alkohol, jodyna): 2-3 butelki
Kroplówki z płynami: 10-12 worków
Zestawy do kroplówek (wciąż dostępne)
Defibrylator: 1 sztuka (nieużywany)
Zestawy chirurgiczne (częściowo zużyte)
Leki osobiste na alergię, ciśnienie, serce (częściowo zużyte)
Dezynfekcja rąk (płyny, żele): 2-3 butelki
Środki higieniczne (wciąż dostępne, częściowo zużyte)

Sprzęt campingowy:

Namioty 4-osobowe: 3 sztuki (sprawne)
Śpiwory: 18 sztuk (sprawne)
Liny, sznury (częściowo zużyte)
Namiot-altanka (w użyciu, sprawna)

Broń:

Karabiny x4, broń krótka x15 (częściowo zużyta amunicja)
Obrazek

OGÓLNE WYDARZENIA - Obecny Okres Fabularny

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

0

Zmy

0

Cha

0

Zre

1

Int

3

Szc

1

- Pistolet SigSauer 9mm + dwa magazynki
- PDA z nawigacją
- Ładowarka izotopowa
- Nóż bojowy
- Krótkofalówka ze słuchawką
- powerbank solarny [od Kate]
- termos z gorącą herbatą
Przeziębienie

Przy sobie:

- Pistolet SigSauer 9mm + dwa magazynki
- PDA z nawigacją
- Ładowarka izotopowa
- Nóż bojowy
- Krótkofalówka ze słuchawką
- powerbank solarny [od Kate]
- termos z gorącą herbatą
Przeziębienie
17
Elizabeth oddaliła się parę kroków od samochodu i krzyknęła:
- EJ! ZOMBIE W OKOLICY!!! - krzyknęła tak bardzo jak potrafiła i obróciła się w przeciwnym kierunku. - UWAŻAJCIE! ZOMBIE!!! WŁĄCZCIE RADIA! - dodała po chwili.
Miała nadzieję, ze co najmniej kilka osób ją usłyszy.

OGÓLNE WYDARZENIA - Obecny Okres Fabularny

Awatar użytkownika

Wyt

1

Sil

1

Zmy

1

Cha

1

Zre

1

Int

1

Szc

0

wszystko i nic
Boli głowa

Przy sobie:

wszystko i nic
Boli głowa
18
Wygląda na to, że część krótkofalówek zaczęła się rozładowywać, plus pośród rzeczy zabranych z obozu, nikt nie znalazł ładowarek, których wcześniej używano do ładowania baterii w nich.
Obrazek

OGÓLNE WYDARZENIA - Obecny Okres Fabularny

Awatar użytkownika

Wyt

1

Sil

1

Zmy

1

Cha

1

Zre

1

Int

1

Szc

0

wszystko i nic
Boli głowa

Przy sobie:

wszystko i nic

OGÓLNE WYDARZENIA - Obecny Okres Fabularny

Awatar użytkownika

Wyt

1

Sil

1

Zmy

1

Cha

1

Zre

1

Int

1

Szc

0

wszystko i nic
Boli głowa

Przy sobie:

wszystko i nic
Boli głowa
20
Elena Sinclair krzyknęła w okolicach obozu:
EJ! HALO! Potrzebujemy pomocy. TRUPY podchodzą pod obóz!”

“KTOŚ musi zostać TUTAJ, gdy reszta pójdzie POMÓC!
Informacja od Mistrza Gry
Jeśli ktoś chce przyjść, to zapraszam do: viewtopic.php?t=402&start=10
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne Wydarzenia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

Zaloguj się