28 maja, wieczór - When the hour is nigh and hopelessness is sinking in...

Awatar użytkownika

Violet Tate

@spirit6264 | 185 postów

Wyt

1

Sil

2

Zmy

0

Cha

1

Zre

0

Int

0

Szc

0

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż
Poparzenia_(poprawa)

Przy sobie:

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż
Poparzenia_(poprawa)
11
Poparzenia_(poprawa)
Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż

UWAGA TRIGGER

making love~


Vi na chwilę zamarła i zaraz przeszła do pozycji wyprostowanej, gdy tylko poczuła jak stanik został rozpięty i jedyne co trzymało go we wcześniejszym miejscu... a raczej osłaniało jej piersi, były jej własne dłonie trzymające za materiał z przodu. Jej poliki, o ile wcześniej zalane rumieńcami, teraz stały się jeszcze czerwieńsze, a sam wzrok powędrował gdzieś na bok. Cóż mogła rzec... dla niej to była pierwszyzna, nieznane doznania i zachowania wymagające przełamania pewnych... barier. Ostatecznie jednak ten element garderoby wylądował... gdzieś, Tate nawet nie patrzyła gdzie, bo następnym jej ruchem było wpicie się w szyję Elizabeth i naznaczenie jej malinką.
Dociśnięta nogami mocniej do DeShawn, sama na nią naparła i przez sam fakt składania kolejnych pocałunków to na jednej, to na drugiej stronie jej gardziołka, poruszała się i ocierała własnym ciałem o jej; w tym i piersiami których sutki stały już na baczność. Przed zmianą pozycji i znalezieniem się pod Rudą, zdążyła jeszcze skraść jej jeden przelotny i drugi głębszy pocałunek...
Vi wpatrywała się w kochankę jak zaczarowana i po krótkim kontakcie między ich usteczkami, posłusznie ściągnęła bluzę i rzuciła gdzieś za siebie. Gdy ta uchwyciła jej dłoń i nakierowała na samą siebie, sam dotyk Tate miał w sobie sporo z czegoś uroczego i niezdarnego zarazem; i gdyby nie to, że ktoś tutaj nie miał stanika, to na bank by sobie z nim w obecnej chwili nie poradziła... co z tego, że wkładała i ściągała go tysiące razy? Póki co młódka ograniczyła się do wsunięcia dłoni pod koszulkę Elizabeth i dokładniejszego wymapowania obszaru jej brzuszka... przynajmniej do czasu, aż ta nie rzuciła się na jej biust.
- Mhm... - westchnęła i przymknęła oczy oraz nim w ogóle to odnotowała, dłoń wcześniej błądząca pod ubraniem Rudej znalazła się na jej talii, a druga wplotła w pordzewiałą czuprynę. - Fuck... - przeklęła cichutko pod noskiem, gdy przez jej ciało przeszedł dreszcz, co dało się z resztą odczuć za sprawą tego, że poruszała się "niespokojnie" w miarę kolejnych pieszczot... choć bardziej by pasowało określenie, wiła się. Z resztą z jej ust raz za razem wydobywały się słodkie odgłosy świadczące o otrzymywanej przyjemności... i nic dziwnego, że za kolejnym dotykiem brodawki jej ręka, która wcześniej błądziła po talii, zjechała w końcu na tyłek i mocniej go ścisnęła.
Tutaj Tate nie dała DeShawn czasu na reakcję, gdyż zaraz poderwała się do pozycji siedzącej, przez co ta siedziała na niej i nieco powyżej. Nie odrywając kontaktu wzrokowego, Vi zaczęła podwijać coraz wyżej koszulkę Rudej, do pełnego ściągnięcia lub przynajmniej powyżej jej piersi. Przy czym w przypadku tego drugiego należało się liczyć z ewentualnością, że kłopotliwe ubranie mogło w niedalekiej przyszłości zostać rozerwane lub przecięte nożem... bo ten brunetka miała cały czas przy sobie; bliżej kolana. Mimo to, tę czynność kobieta wykonywała dość wolno i dopiero na samym końcu skierowała wzrok na to co dotąd skrywała Pani Sierżant...
... jej mina i parę chwil spędzonych na zwykłym gapieniu się mówiła sama za siebie.
Jakież mogło być potencjalne zdziwienie Eli, gdy Vi zaczęła naśladować jej wcześniejsze ruchy związane z pieszczotami piersi. Różnica tkwiła jednak w tym, że młódka była zdecydowanie bardziej zaborcza i wygłodniała, przez co pocałunki składane na cudzych atutach były najdrapieżniejszymi do jakich dotychczas raczyła się pokusić. Dotyk z kolei... traktowała je niczym plastelinę, należącą tylko i wyłącznie do niej, przez co doznania były zdecydowanie intensywniejsze niż te, które wcześniej sama otrzymała.
I jak przystało na kogoś wrednego, to nie paluszkami raczyła pieścić brodaweczkę i gdy tylko przeszła z jednej półkuli na drugą, od razu uraczyła słodką wisienkę swoimi ząbkami; choć tutaj zachowała już umiar z samym naciskiem ząbkami...
@Elizabeth DeShawn

28 maja, wieczór - When the hour is nigh and hopelessness is sinking in...

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

0

Zmy

0

Cha

0

Zre

1

Int

3

Szc

1

- Pistolet SigSauer P320 9mm + dwa magazynki (17 i 6 nabojów)
- PDA z nawigacją
- Krótkofalówka ze słuchawką
- mała ładowarka izotopowa
- ładowarka do krótkofalówki
- powerbank solarny
- Nóż bojowy
- narzędzia z warsztatu do napraw samochodów
- pusty termos (0.5 RW)
- 5 pustych butelek na wodę (1.5 RW)
- mapa ośrodka RRR i mapa miasteczka i kopalni CC
- 0.5 RW (sok ananasowy), 0.5 RŻ (konserwa: kaczka w sosie żurawinowym)
- Kanister 30-litrowy z 30l paliwa + 2 puste kanistry metalowe 20l sztuka
Przeziębienie

Przy sobie:

- Pistolet SigSauer P320 9mm + dwa magazynki (17 i 6 nabojów)
- PDA z nawigacją
- Krótkofalówka ze słuchawką
- mała ładowarka izotopowa
- ładowarka do krótkofalówki
- powerbank solarny
- Nóż bojowy
- narzędzia z warsztatu do napraw samochodów
- pusty termos (0.5 RW)
- 5 pustych butelek na wodę (1.5 RW)
- mapa ośrodka RRR i mapa miasteczka i kopalni CC
- 0.5 RW (sok ananasowy), 0.5 RŻ (konserwa: kaczka w sosie żurawinowym)
- Kanister 30-litrowy z 30l paliwa + 2 puste kanistry metalowe 20l sztuka
Przeziębienie
12
Przeziębienie
- Pistolet SigSauer P320 9mm + dwa magazynki (17 i 6 nabojów)
- PDA z nawigacją
- Krótkofalówka ze słuchawką
- mała ładowarka izotopowa
- ładowarka do krótkofalówki
- powerbank solarny
- Nóż bojowy
- narzędzia z warsztatu do napraw samochodów
- pusty termos (0.5 RW)
- 5 pustych butelek na wodę (1.5 RW)
- mapa ośrodka RRR i mapa miasteczka i kopalni CC
- 0.5 RW (sok ananasowy), 0.5 RŻ (konserwa: kaczka w sosie żurawinowym)
- Kanister 30-litrowy z 30l paliwa + 2 puste kanistry metalowe 20l sztuka

UWAGA TRIGGER

emołszyns

Kącikiem ust ukazywała uśmiech, który był tylko ułamkiem całej radości, jaką dawał jej bezpośredni kontakt z piersiami Violet. Dawno nie miała okazji obcować z kobietą na tym poziomie bliskości. Zawstydzenie rozlane na twarzy Vi tylko potęgowało wartość tej chwili. I pocałunki wychodzące z jej inicjatywy, i ocieranie się ich ciał, sprawiały, że łono rudowłosej było pobudzone.
Kolejne pieszczoty pozwalały Eli na myślenie tylko o tym, co zrobi w kolejnej chwili, na co zdecyduje się Violet; jak bardzo lubi smak jej ust, dotyk piersi i swoją reakcję na jej inicjatywy. A tą znowu przejęła, zmieniając ich pozycję i wymagając od Eli dostępu do cycków. Ułatwiła proces pozbywania się koszulki, pozwalając by wylądowała gdzieś na jednym z łóżek, bo była dość rozgrzana i podniecona, by zrzucać z siebie, nieliczne już, ubrania. Rozcinanie ich nożem może lepiej będzie zostawić na etap, gdy albo trafią do sklepu z dużą ilością odzieży, albo nie będzie problemowym, że nie będą miały co na siebie włożyć.
Vi patrzyła w ciszy, czego Eli za bardzo nie rozumiała. Poruszała oczami między nią, a tym, co pod głową nosiła, zastanawiając się, co innego może jej chodzić po głowie niż kompleksy. Pytającym wzrokiem wyrażała kumulującą się w niej niecierpliwość. Przeniosła dłonie na jej biodra, talie, lędźwie. A gdy w końcu wzięła się do działania, nabrała głębszego wdechu, potem kolejnych trochę płytszych i przeniosła ręce na jej głowę. Nie chciała, by przestawała, a nawet niejako groziła, że nie ma już odwrotu. A pieszczoty były na tyle intensywnie, że rudowłosa dysponowała spora paletą bodźców i nie bardzo wiedziała jak temu odpowiadać. Oddech stawał się nierównomierny, kołysała się, kręciła głową. Niespodziewany ucisk zębów na brodawce sprawił, że nieartykułowane słowo wydobyło się z jej ust.
- Augm..
Uwolniła jej głowę, aby nie przeszkadzać w tej ostrej metodologii pieszczot. Dawała jej trochę czasu na wyszalenie się w tej formie. Powoli i powtórnie wsunęła dłonie pod jej koszulkę, drapiąc ją po plecach, po czym przeniosła się na jej kość ogonową, a potem, w poprzek jej spodni, do zapięcia, zamka. I zabrała jedną z jej dłoni, ponownie kierując ją na swoje szorty, bezpośrednio na okolice łonowe. Chciała jej tam, chciała uwolnienia. Miała ochotę gadać, komentować, ale powstrzymywała się od tego, w obawie, że popsuje tym atmosferę. Gdy poradziła sobie z zapięciem, zaczepiła dłonią o jej podbródek, pochyliła się, by zrównać z nią wzrok i uniosła w górę jej twarz, zachęcając tym samym do powstania. Kolejno, gdy już stały, poprzez włożenie palców za pas spodni na wysokości bioder prowokowała dolną części garderoby do zsunięcia się. Przemyciła też pocałunek w międzyczasie.
- Uwolnij mnie - wyszeptała w końcu wieloznaczną kwestię. Nie czekała na odpowiedź, bo sięgnęła znów jej ust, drapieżnie prowadząc język na jej stronę, napierając na nią biodrami, byleby czuć jak najwięcej jej na swojej skórze. A dłońmi obejmowała jej nagie ciało na granicy brzucha i ud, czekając na to, by znów skorzystała z inicjatywy, obrała kierunek dalszych pieszczot.
@Violet Tate

28 maja, wieczór - When the hour is nigh and hopelessness is sinking in...

Awatar użytkownika

Violet Tate

@spirit6264 | 185 postów

Wyt

1

Sil

2

Zmy

0

Cha

1

Zre

0

Int

0

Szc

0

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż
Poparzenia_(poprawa)

Przy sobie:

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż
Poparzenia_(poprawa)
13
Poparzenia_(poprawa)
Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż

UWAGA TRIGGER

making love

Vi wolała nie mówić nic i zamiast tłumaczyć się zbędnie i wybijać z rytmu, wykorzystywała usta w zdecydowanie bardziej pożyteczny sposób. Wsłuchiwała się w jęki i westchnięcia Elizabeth, niczym wierni w kazanie głoszone przez kapłana. Z każdą kolejną chwilą była coraz zachłanniejsza i pieściła piersi kochanki łapczywie, by w końcu zsunąć się ustami niżej i zasypać jej brzuszek drobnymi pocałunkami; co wcale nie przeszkodziło jej w dalszym zabawianiu się biustem przy użyciu dłoni. Z kolei pisk potraktowała jako zachętę do kolejnych uszczypliwości dwóch słodkich wisienek...
Nie trzeba było jej namawiać i przesunięta ku zameczkowi dłoń zleciała jeszcze niżej i zatrzymała się dopiero na wewnętrznej stronie ud Rudowłosej, które pogładziła ostrożnie i z wyczuciem, niby przypadkiem zahaczając też paluszkiem o to, co skrywały szorty... i czy aby Tate nie wyczuła przez nie odrobiny wilgoci? Nieistotne, bo czas nie płyną, lecz zapierdalał... a ona sama została poderwana do pozycji stojącej, mając przed sobą DeShawn w całej swej okazałości, gdyż podnosząc się oparła dłonie o spodenki, a te bez zapiętego paska zwyczajnie zleciały na ziemię. Sama miała o tyle przyzwoitości, że była ubrana od pasa w dół...
Vi wykorzystała tę chwilę na swego rodzaju odetchnięcie i wyrównanie oddechu, tylko po to aby zaraz przekrzywić głowę i odpowiedzieć na pocałunek El. W przeciwieństwie do niej, tym razem była tą delikatniejszą... bardziej uległą... lecz na pewno nie bierną, ponieważ jedna z jej dłoni przesuwała się po talii i dalej ku pośladkom, by delikatnie ścisnąć jeden z nich. Druga z kolei sunęła wzdłuż kręgosłupa, co by zaraz paznokietki przejechały po karczku kochanki, by finalnie paluszki wplotły się w jej czuprynę.
Po oderwaniu się od jej ust, przez chwilę wpatrywała się w oczka Pani Sierżant, by zaraz przełożyć rączki na jej tyłek i unieść go wyżej. Czego jak czego ale Violet siły nie brakowało, a po chwili udała się wraz z trzymaną niewiastą ku najbliższej ścianie. Impet zderzenia był umiarkowany, plecki mogły co nieco odczuć, lecz w ostatniej chwili prawa ręka Tate przeszła za głowę i amortyzowała zderzenie. Nie chcąc słuchać skarg i zażaleń, od razu wpiła się własnymi ustami w jej oraz doprowadziła do splecenia języków w pełnym pożądania tańcu.
- Tonight i want to write poems on your skin... - wyszeptała jej do uszka, które następnie musnęła językiem i delikatnie przygryzła. Następnie cofnęła głowę i spojrzała na nią z góry, w pełni wykorzystując swe większe gabaryty. - ... you're mine - rzekła zdecydowanym głosem, niepozostawiającym pola do jakichkolwiek negocjacji, po czym gwałtownie niemalże kucnęła i wsunęła ręce pod jej nóżki. Ostre treningi miały tę zaletę, że pozwoliły Tate na uniesienie Eli wysoko i ułożenia jej tak, że jej uda znajdowały się na ramionach niedoszłej żołnierki. Usta z kolei...
... cóż, Vi nie miała okazji do zanurzenia swego giętkiego, wilgotnego języka między delikatnie płatki kwiatu skrywającego grzeszne i soczyste wnętrze ani tym bardziej nie rozmyślała nad koncepcją, jak go wypieścić. Dlatego zabrała się za to w bardzo osobliwy sposób, kreśląc kolejne litery alfabetu wewnątrz Rudowłosej... Dłonie z kolei spoczywały na jej udach, trzymając je mocno i pewnie, aby cały ten popis nie zakończył się... wpadką.
@Elizabeth DeShawn

28 maja, wieczór - When the hour is nigh and hopelessness is sinking in...

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

0

Zmy

0

Cha

0

Zre

1

Int

3

Szc

1

- Pistolet SigSauer P320 9mm + dwa magazynki (17 i 6 nabojów)
- PDA z nawigacją
- Krótkofalówka ze słuchawką
- mała ładowarka izotopowa
- ładowarka do krótkofalówki
- powerbank solarny
- Nóż bojowy
- narzędzia z warsztatu do napraw samochodów
- pusty termos (0.5 RW)
- 5 pustych butelek na wodę (1.5 RW)
- mapa ośrodka RRR i mapa miasteczka i kopalni CC
- 0.5 RW (sok ananasowy), 0.5 RŻ (konserwa: kaczka w sosie żurawinowym)
- Kanister 30-litrowy z 30l paliwa + 2 puste kanistry metalowe 20l sztuka
Przeziębienie

Przy sobie:

- Pistolet SigSauer P320 9mm + dwa magazynki (17 i 6 nabojów)
- PDA z nawigacją
- Krótkofalówka ze słuchawką
- mała ładowarka izotopowa
- ładowarka do krótkofalówki
- powerbank solarny
- Nóż bojowy
- narzędzia z warsztatu do napraw samochodów
- pusty termos (0.5 RW)
- 5 pustych butelek na wodę (1.5 RW)
- mapa ośrodka RRR i mapa miasteczka i kopalni CC
- 0.5 RW (sok ananasowy), 0.5 RŻ (konserwa: kaczka w sosie żurawinowym)
- Kanister 30-litrowy z 30l paliwa + 2 puste kanistry metalowe 20l sztuka
Przeziębienie
14

UWAGA TRIGGER

emołszyns

Nie udało się Elizabeth doprowadzić młodej kochanki do podobnego sobie stanu nagości. Nie zamartwiała się tym jednak, bo ilość dobroci płynącej w czynach ze strony Violet totalnie przyćmiewała niedoskonałości i niedokończone plany. Co pocałunek, to angażowała się w niego co najmniej tak samo wytrwale i z podobnym pożądaniem. Podobały się jej te chwile, brakowało jej takich przygód w ostatnim czasie. Gdy była przenoszona pod ścianę, instynktownie złapała się ramion Vi, przy okazji mogąc zwrócić uwagę na ich rzeźbę. Podniecające. Zderzenie ze ścianą nie było bolesne, choć sugerowało, że być może Vi nie ma pomysłu na to, co chcę zrobić. Spodziewała się po niej przeniesienia się na łóżko. Pytającym wzrokiem mierzyła na nią, a potem z jej oczami. Uśmiechnęła się. Vi wypowiedziała jej kwestie angażujące ją emocjonalnie, na które tylko zdążyła zachichotać.
I wtedy Vi wzięła się za reżyserię ze zdwojoną siłą i zaopiekowała się jej kwiatem. W specyficznym położeniu. Eli zająknęła z zaskoczenia, gdy ta wyniosła ją pod sufit, którego następnie zaczepiła się dłońmi, by nabrać stabilizacji. Dotyk w tamtym miejscu był trochę inwazyjny i trochę rozkoszny. Oddychała coraz głębiej, pilnując się, aby nie spaść. Poprawiała parę razy umiejscowienie dłoni. I wiedziała już, że odwdzięczy się z pewnością na inny sposób. Poluzowywała chwyt, by bardziej się odprężyć. Przyzwyczajała się do sposobu otrzymywania pieszczot, lecz nie do ich atrakcyjności. Z czasem była pobudzona coraz bardziej Dążyła do stanu szczęścia, choć do celu droga jeszcze była daleka. Po pewnym czasie, znudzenia trzymaniem rąk w górze i chęcią zmiany pozycji, odezwała się:
- Dokończ... na, na. Łóżku. - wypowiedziała pomiędzy głośniejszym oddechem.
Żądna była odwetu.
@Violet Tate

28 maja, wieczór - When the hour is nigh and hopelessness is sinking in...

Awatar użytkownika

Violet Tate

@spirit6264 | 185 postów

Wyt

1

Sil

2

Zmy

0

Cha

1

Zre

0

Int

0

Szc

0

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż
Poparzenia_(poprawa)

Przy sobie:

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż
Poparzenia_(poprawa)
15
Poparzenia_(poprawa)
Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż

UWAGA TRIGGER

making love

Vi nie myślała w tej chwili co i jak robi, po prostu zdawała się na sam instynkt... i chęć wysłuchiwania dalszych słodkich odgłosów, wypływających z ust Rudowłosej. To dlatego tak ochoczo wkradła się pomiędzy jej dwa delikatne płatki, które z każdą kolejną chwilą zdawały się być coraz bardziej okraszone więcej niż paroma kroplami porannej rosy. I jeśli coś trzeba było jej przyznać to fakt, że bardzo chętnie kreśliła kolejne literki alfabetu wewnątrz DeShawn, robiąc użytek ze swego często aż nadto gadatliwego języka. Paluszkami dłoni z kolei mocno wpiła się w uda, utrzymując kochankę jak najstabilniej.
Słysząc słowa Elizabeth, stopniowo wycofała się spomiędzy jej kwiatu i delikatnie oblizała swe usta skąpane w jej nektarze pożądania. Powoli sprowadziła kochankę na podłogę, tylko po to, aby zaraz odebrać jej możliwość do wypowiedzenia czegoś jeszcze i splatać swój język z tym jej; jednocześnie dając jej zasmakować tego, co znajdowało się pomiędzy jej udami.
- As you wish... - wyszeptała i chwyciła mocno za jej pośladki, by zaraz też nakierować jej nóżki na własny pas, co by pakuneczek był bezpieczny podczas transportu. Tate niespecjalnie przejmowała się tym, na którym łóżku spocznie... i na pewno nie wylądowały na tym na którym leżała Eli, swoje Vi zostawiła w nieładzie a to takim nie było, a kojo samca-cywila pozostawało nadal zagracone jego rzeczami osobistymi. No nic, Erwin najwyżej będzie spać na korytarzu, sołi!
Siłą rzeczy Vi znalazła się na górze i od razu zaczęła kreślić ścieżkę prowadzącą na dół, przy pomocy ust. Zaczęła od pieczołowitego wypieszczenia szyjki drobnymi pocałunkami, następnie delikatnego zasmakowania jej prawej piersi i przeskoczenia na brzuszek... Sama z resztą też zaczęła zsuwać się coraz niżej i niżej, jednak przez cały ten czas starała się zachować jak najwięcej kontaktu cielesnego z DeShawn.
- Point me to the right direction... - powiedziała, zaraz po tym jak zatrzymała się tuż na jej podbrzuszu i przeniosła wzrok wyżej. Odczekała chwilkę, uklękła przed Rudą i zaczęła delikatnie muskać wargami wewnętrzną stronę jej uda. - ... 'cause i want you to be out of breath when i'm done - dodała i wsunęła wskazujący oraz środkowy paluszek do własnych ust, by następnie podrażnić nimi słodki i soczysty owoc panny sierżant. Nie zwlekając zbyt długo, puściła jej oczko i stopniowo zanurzała się coraz głębiej, a ustami i koniuszkiem języczka spoczęła na pewnym bardzo charakterystycznym punkciku powyżej kwiatu, by zacząć go pomaleńku stymulować...
@Elizabeth DeShawn

28 maja, wieczór - When the hour is nigh and hopelessness is sinking in...

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

0

Zmy

0

Cha

0

Zre

1

Int

3

Szc

1

- Pistolet SigSauer P320 9mm + dwa magazynki (17 i 6 nabojów)
- PDA z nawigacją
- Krótkofalówka ze słuchawką
- mała ładowarka izotopowa
- ładowarka do krótkofalówki
- powerbank solarny
- Nóż bojowy
- narzędzia z warsztatu do napraw samochodów
- pusty termos (0.5 RW)
- 5 pustych butelek na wodę (1.5 RW)
- mapa ośrodka RRR i mapa miasteczka i kopalni CC
- 0.5 RW (sok ananasowy), 0.5 RŻ (konserwa: kaczka w sosie żurawinowym)
- Kanister 30-litrowy z 30l paliwa + 2 puste kanistry metalowe 20l sztuka
Przeziębienie

Przy sobie:

- Pistolet SigSauer P320 9mm + dwa magazynki (17 i 6 nabojów)
- PDA z nawigacją
- Krótkofalówka ze słuchawką
- mała ładowarka izotopowa
- ładowarka do krótkofalówki
- powerbank solarny
- Nóż bojowy
- narzędzia z warsztatu do napraw samochodów
- pusty termos (0.5 RW)
- 5 pustych butelek na wodę (1.5 RW)
- mapa ośrodka RRR i mapa miasteczka i kopalni CC
- 0.5 RW (sok ananasowy), 0.5 RŻ (konserwa: kaczka w sosie żurawinowym)
- Kanister 30-litrowy z 30l paliwa + 2 puste kanistry metalowe 20l sztuka
Przeziębienie
16
Przeziębienie
- Pistolet SigSauer P320 9mm + dwa magazynki (17 i 6 nabojów)
- PDA z nawigacją
- Krótkofalówka ze słuchawką
- mała ładowarka izotopowa
- ładowarka do krótkofalówki
- powerbank solarny
- Nóż bojowy
- narzędzia z warsztatu do napraw samochodów
- pusty termos (0.5 RW)
- 5 pustych butelek na wodę (1.5 RW)
- mapa ośrodka RRR i mapa miasteczka i kopalni CC
- 0.5 RW (sok ananasowy), 0.5 RŻ (konserwa: kaczka w sosie żurawinowym)
- Kanister 30-litrowy z 30l paliwa + 2 puste kanistry metalowe 20l sztuka

UWAGA TRIGGER

making love

Niezgodnie ze swoim życzeniem, została sprowadzona przez Vi na ziemię. W dodatku nie pozwoliła jej na uwolnienie się, ani tym bardziej na rozmowę, łącząc się w nią w pocałunku, słonawym w smaku w porównaniu do poprzednich. Przeżywała go, obejmując kochankę dłońmi wokół barków, szyi, poszarpując momentami pojedyncze kosmyki jej włosów. W końcu doczekała się przenosin na łóżko, gdzie odczuła przyjemną ulgę rozpływającą się po plecach i zupełnie inaczej odczuwała przyjemność, którą jej kochanka zdecydowała się w dalszych chwilach kontynuować.
Miała ją przy sobie, a gdy zaczęła wpatrywać się w nią w bezruchu, Eli podstępnie się uśmiechnęła i zdecydowała się naprzeć dłońmi na jej czoło, kierując ją niżej, tam, gdzie potrzebowała dotyku i stymulacji. Rozgrzana, potrzebowała wykończenia. I to się w końcu ziściło - reakcja Eli była niespokojna w ruchach ciałem i oddechu. I momentami dociskała Vi bardziej do siebie, niekoniecznie zyskując na tym w postaci odczuwanej przyjemności. Nie było jednak krzyków ani wywijania się po łóżku - przeżyła ten orgazm w umiarkowanym stylu. A gdy złapała spokojniejszy oddech, podniosła się i cmoknęła Vi w czoło. Celowo tak niedbale podziękowała jej za tę chwilę. I momentalnie złapała Vi w talii, obróciła się z nią i naparła, aby położyła się tam, gdzie przed momentem samej spoczywała. Szarpnęła za nogawki, ściągnęła z niej i spodnie i majtki, pozostawiając je pod łóżkiem. Zmierzyła ją w wzrokiem, oblizując usta. Można było się zastanowić, czy będzie delikatna w swoich czynach. Przysiadła, uniosła jej nogi ku górze, a potem rozłożyła na boki. I przystąpiła do powolnego gładzenia palcami jej łona, a potem dołączyła do tej stymulacji swoje usta, wilgotne wciąż od niedawnych pocałunków. Choć siłowo dobrała się do kochanki, to teraz w jej ruchach panował spokój i wyważenie; przynajmniej do czasu aż zbudowane napięcie pozwoliło przyśpieszyć. Obserwowała jej reakcję. Zanurzyła palce głębiej, a na punkcie docelowym wywoływała ustami i językiem większą presję. Była pewna, że długo nie potrwa doprowadzenie Vi do tego stanu. Cieszyła się, bo dotarła do etapu, na który wyczekiwała od dłuższego czasu - zrobienia z kobietą tego, co dotychczas czynili jej faceci. Ciekawość ta była silna.
@Violet Tate

28 maja, wieczór - When the hour is nigh and hopelessness is sinking in...

Awatar użytkownika

Violet Tate

@spirit6264 | 185 postów

Wyt

1

Sil

2

Zmy

0

Cha

1

Zre

0

Int

0

Szc

0

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż
Poparzenia_(poprawa)

Przy sobie:

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż
Poparzenia_(poprawa)
17
Poparzenia_(poprawa)
Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż

UWAGA TRIGGER

making love

Wsłuchiwanie się w słodkie odgłosy wydawane przez Eli i jej urocze wicie pod wpływem własnych działań, których zresztą skuteczności Vi nie była pewna, bez wątpienia uchodziło za satysfakcjonujące. Nie bez powodu Tate napierała paluszkami i języczkiem coraz bardziej, gdy utrzymanie kochanki pod sobą stawało pod znakiem zapytania; a ta tak ochoczo dociskała ją do siebie! Dosłownie w biegu przyszło jej zapamiętywać reakcje, gdy tylko paluszki znajdowały się w odpowiednim miejscu, a wtórujący im języczek wykonywał odpowiedni nacisk na właściwym elementu jej grzesznego kwiatu. Brunetka uśmiechnęła się łobuzersko i znacząco spowolniła swe ruchy, gdy ciałem DeShawn wstrząsnął orgazm. Bądź co bądź bardziej stawiała na zadowolenie drugiej strony i przez to nie chciała przesadzić ze stymulacją. Dopiero po dłuższej chwili wysunęła się z jej wnętrza, by zaraz zostać pociągniętą wyżej...
Pocałunek w czółko uznała za naprawdę słodki i chciała dać jej odrobinkę swobody, lecz za chwilę role się odwróciły, a na twarzy brunetki zaczęło malować się lekkie zdziwienie, któremu wturowało kilkukrotne mrugnięcie maślanych oczek.
- Naprawdę nie musi... - urwała swą wypowiedź w chwili, gdy drapieżnym ruchem została pozbawiona spodni i bielizny i mimo wszystkiego co miało do teraz miejsce, jej poliki zalały się rumieńcami, a dłoń mimowolnie pomknęła niżej, aby osłonić to do czego tak ochoczo lgnęła jeszcze parę chwil temu; tylko owoc był cudzy! Do czasu...
- Mghm... - jęknęła lekko, czując na swym łonie zaledwie muśnięcie paluszków, a te szybko spowiła wilgoć. Bądź co bądź Vi była tym wszystkim, delikatnie rzecz ujmując, podekscytowana; żeby nie powiedzieć, rządna eskalacji i chwili zapomnienia, czego przyznać na głos nie chciała. Tylko w jednym momencie został napotkany opór, gdy Pani Sierżant wkradała się bardziej do środeczka; i w końcu przerwała błonę niewinności. Żadnych dram, krwotoków, przerwania zabawy... nie przy kimś wysportowanym i uodpornionym na pewne, zwłaszcza krótkotrwałe niedogodności, jak osobna leżąca pod nią.
- Oh... fuck... - wydała z siebie dwa odgłosiki, zaskakująco piskliwe jak na kogoś o jej charakterze, po czym zacisnęła dłonie na pościeli łóżka. Trudno było nie domyślić się, jakąż przyjemność serwowała Rudowłosej... lecz nie miała żadnego porównania i teraz odczuwać to na własnej skórze...
... i wtedy tempo zostało przyspieszone.
Violet była zdecydowanie bardziej ruchliwa i wokalna, do tego stopnia, że wpierw sama ugryzła się w rękę, by zaraz zastąpić to poduszeczką. W końcu wplotła też paluszki w bujną czuprynę Wredoty, aby pokierować ją tam, gdzie sama odczuwała największą przyjemność. Do osiągnięcia momentu kulminacyjnego ta dążyła metodycznie, lecz wbrew pozorom nie był to aż tak szybki proces, jak ta mogłaby sobie tego życzyć... Ostatnim obrazem na płótnie pożądania była Vi odchylająca głowę w tył, wygięła się niczym struna, ściskająca mocniej własne piersi i paluszki oraz języczek DeShawn, które były "zaciskane" przez wnętrze grzesznego owocu córki generała.
I wtedy nastąpiła błoga pustka, apogeum przyjemności, tych kilka chwil w czasie których otaczająca ją rzeczywistość praktycznie przestała istnieć. Po wszystkim opadła bezwładnie na łóżko, oddychała ciężko i nie mogła skupić się na czymkolwiek ani tym bardziej wykonać ruchu.
- To było... - powiedziała, lecz nie dokończyła, gdyż musiała jeszcze ustabilizować oddech; lecz raczej nietrudno domyślić się, że chodziło tutaj i jeden z komplementów... może słówko "amazing" pasowałoby jak ulał? - Potrzebowałam tego... - oderwania się od otaczającej chujni, zapomnienia o problemach osobistych choćby i na kilkadziesiąt minut, potrzeby obcowania z drugą osobą...
... namiastki spokoju w oceanie chaosu.
@Elizabeth DeShawn

28 maja, wieczór - When the hour is nigh and hopelessness is sinking in...

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

0

Zmy

0

Cha

0

Zre

1

Int

3

Szc

1

- Pistolet SigSauer P320 9mm + dwa magazynki (17 i 6 nabojów)
- PDA z nawigacją
- Krótkofalówka ze słuchawką
- mała ładowarka izotopowa
- ładowarka do krótkofalówki
- powerbank solarny
- Nóż bojowy
- narzędzia z warsztatu do napraw samochodów
- pusty termos (0.5 RW)
- 5 pustych butelek na wodę (1.5 RW)
- mapa ośrodka RRR i mapa miasteczka i kopalni CC
- 0.5 RW (sok ananasowy), 0.5 RŻ (konserwa: kaczka w sosie żurawinowym)
- Kanister 30-litrowy z 30l paliwa + 2 puste kanistry metalowe 20l sztuka
Przeziębienie

Przy sobie:

- Pistolet SigSauer P320 9mm + dwa magazynki (17 i 6 nabojów)
- PDA z nawigacją
- Krótkofalówka ze słuchawką
- mała ładowarka izotopowa
- ładowarka do krótkofalówki
- powerbank solarny
- Nóż bojowy
- narzędzia z warsztatu do napraw samochodów
- pusty termos (0.5 RW)
- 5 pustych butelek na wodę (1.5 RW)
- mapa ośrodka RRR i mapa miasteczka i kopalni CC
- 0.5 RW (sok ananasowy), 0.5 RŻ (konserwa: kaczka w sosie żurawinowym)
- Kanister 30-litrowy z 30l paliwa + 2 puste kanistry metalowe 20l sztuka
Przeziębienie
18
Przeziębienie
- Pistolet SigSauer P320 9mm + dwa magazynki (17 i 6 nabojów)
- PDA z nawigacją
- Krótkofalówka ze słuchawką
- mała ładowarka izotopowa
- ładowarka do krótkofalówki
- powerbank solarny
- Nóż bojowy
- narzędzia z warsztatu do napraw samochodów
- pusty termos (0.5 RW)
- 5 pustych butelek na wodę (1.5 RW)
- mapa ośrodka RRR i mapa miasteczka i kopalni CC
- 0.5 RW (sok ananasowy), 0.5 RŻ (konserwa: kaczka w sosie żurawinowym)
- Kanister 30-litrowy z 30l paliwa + 2 puste kanistry metalowe 20l sztuka

UWAGA TRIGGER

making love

Eli doskonale wiedziała, że nic nie musi. Nie czuła się zobligowana do wymiany jeden do jednego doznań i przyjemności, bo nie obowiązywała ich żadna umowa cywilnoprawna, ani w formie zapłaty, ani w formie obustronnego osiągnięcia podobnych korzyści. To wszystko było dziełem przypadku, ale też i emocji i hormonów, które grały wesoło w ich sercach i mózgach, a które postanowiły ukierunkować je wobec siebie, przy sprzyjających okolicznościach. Nic by się nie stało, gdyby jedna z nich nie osiągnęła orgazmów, albo spłakała się przy drugim bądź trzecim pocałunku. Nie byłoby poczucia winy, ani wstydu. Oczekiwania były, co prawda, po obu stronach, różniące się między sobą, bo ludzie nie są tacy sami. Nawet wtedy, a może zwłaszcza wtedy, gdy między nimi iskrzy. Różnice są pociągające, bo sprawiają, że konfrontujemy się z czymś innym, niż na co dzień doświadczamy. Potrafią też poróżnić, kiedy w górę bierze osiąganie korzyści ponad doświadczanie siebie nawzajem.
Eli była zadowolona, że Vi doświadcza chwil uniesienia. Zagalopowała się, nie spodziewając się, że przyjdzie jej rozerwać dziewicza błonę, choć w pierwszej chwili pomyślała, że to kwestia okresu - zrozumiała jednak, po wyrazie twarzy Violet, że to nie ten aspekt. Przetarła zaczerwienione palce o swoje ciało. I było Eli głupio, że to nie męskość była inicjatorem stosunku, a jej głupi palec, lecz z drugiej strony, błona to tylko symbolika. Poza tym, jedno nie wyklucza, że drugiego sposobu penetracji nie dostąpi. Już o to Eli byłą w stanie się dla niej postarać.
- Twoja wrażliwość jest więcej niż podniecająca - odparła, uwolniona z ucisków, górując nad ciałem pozbawionym ekscytacji, a zatapiającym się w spokoju, panującym teraz błogo po obfitej burzy bodźców.
Prześlizgnęła się po jej ciele nad nią. Ujęła mokrzejszą dłonią jej drugą i skierowała w miejsca ciepłe od doznań, zaś paluszki swojej drugiej wślizgnęła do jej ust, jednocześnie okładając pocałunkami jej szyję, a potem liżąc ją po policzku. Aż w końcu trafiła językiem do jej ust, a pocałunek był mokry także od nadmiaru śliny. Lepko było między nimi - zarówno spoczywającymi obok siebie ciałami, krzyżującymi się tam na dole dłońmi, jak i ustami. I choć nie było to męskie nasienie, Eli odczuwała podobną satysfakcję. Przelotnie wspomniała sobie i pierwszą, i ostatnią przygodę miłosną (a wszystkie z nich miały miejsce w obecności nabrzmiałych męskości). Pierwsza pełna była wpadek, chaosu, ale przez to i miała coś w sobie - ten poziom wstydliwości, czerwone policzki, niepewne ruchy, wzrok szukający ucieczki.
Wróciła oczami ze sfer wyobraźni w oczy Violet, które tak bardzo ciekawiły Elizabeth.
- Mogłabym jednego dnia zasnąć przy Twojej twarzy, a drugiego z twarzą.... między Twoimi udami - odparła, wyrywając się z dłużej trwającego pocałunku. - Śliczna jesteś, skarbie - wyszeptała jej do ucha, delikatnie zagryzając na nim ząbki. A jej dłoń, którą trzymała tam, miedzy ich kroczami, mocniej przycisnęła do swojego łona. Lekko jęknęła, kierując na wyczucie jej palce do swojego wnętrza.
Przesunęła się tak, że oczami bezpośrednio spoglądała w jej piękne oczy, powieki niemal się dotykały, a z pewnością spotkało to rzęsy. Mówią, ze to motyli pocałunek, lecz czy takim mógł być, czy też dzielił je jeden krok od podbicia sobie oczu przez jeden gwałtowny ruch, przez uderzenie skronią w oczodół?
Lekcja wytrwałości w obliczu wciąż gorejących stref intymnych. A wilgotne, rozchylone usta, górowały symetrycznie nad ustami Vi. Dawno nie czuła się tak pobudzona i skłonna do zabaw z drugą stroną.
@Violet Tate

28 maja, wieczór - When the hour is nigh and hopelessness is sinking in...

Awatar użytkownika

Violet Tate

@spirit6264 | 185 postów

Wyt

1

Sil

2

Zmy

0

Cha

1

Zre

0

Int

0

Szc

0

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż
Poparzenia_(poprawa)

Przy sobie:

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż
Poparzenia_(poprawa)
19
Poparzenia_(poprawa)
Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż

UWAGA TRIGGER

making love

Czy Vi przejmowała się rozerwaniem błony dziewiczej? Przed pandemią na pewno i sama byłaby zdecydowanie bardziej powściągliwa z daniem się zaciągnąć do łóżka i przeżyciem swego pierwszego razu, nie wspominając już o większej zachowawczości i tym na co by zezwoliła oraz sama się dopuściła. Miesiąc temu? Zapewne podobnie, szczególnie gdyby miedzy jej nóżki miała wpuścić faceta, z obawy przed wiadomą rzeczą. Z kolei teraz? Gdy wszystko trafiał szlag, a w ostatnich tygodniach utraciła wszystkich bliskich? Instynkt wymuszał walkę o przetrwanie, każdy dzień mógł być ostatnim i jutrzejszy wypad w teren mógł zakończyć ugryzieniem przez trupa lub niespodziewanym strzałem w potylicę... czemu więc nie czerpać z życia pełnymi garściami, dopóki w płucach znajdował się tlen, a serce jeszcze tę krew tłoczyło? O ironio, to było typowo mundurowe podejście; gdzie igranie z losem i wysoki poziom stresu to chleb powszedni, a zbić go mogły najczęściej alkohol, nikotyna, dragi... i seks.
- Mhm... - wydała z siebie odgłos na pierwsze słowa Eli, kiedy to jej oddech nie został jeszcze w pełni ustabilizowany, choć same ciało ze stanu napięcia stopniowo przechodziło do luzu i błogiej bezwładności. To równało się z lekkością z jaką Ruda mogła przesuwać dłoń Tate w dowolne miejsce na jej, czy też własnym ciele.
Z kolei moment w których rozchyliła jej usta i wsunęła tam paluszki... oh, boy. Języczek Vi spotkał się z opuszkami palców, które delikatnie musnął, by zaraz zacząć robić wokół nich delikatne kręgi. Gdyby chcieć to do czegoś porównać, byłaby to pieszczota męskiej dumy, jeśli nie w ramach gry wstępnej, to niedługo po samym wytrysku, przełknięcia nasienia i odczekania aż osprzęt nie będzie aż tak mocno uwrażliwiony na kolejne zabawy. Dopiero po paru chwilach zaczęła schodzić nim niżej, by jednocześnie wargami obejmować coraz to więcej cudzego ciała...
... do czasu, aż te nie zostały zastąpione jej ustami. Ze strony brunetki pocałunek był na pewno głęboki, podchodzący pod kategorię sloppy, lecz niepozbawiony delikatności. Jej wolna dłoń z kolei sunęła po żebrach, i dalej po plecach kochanki, dociskając ją do siebie, byle poczuć jak najwięcej jej osóbki na samej sobie. Tej nocy pragnęła bliskości pod każdym względem.
Gdy z ust DeShawn padły kolejne słowa, lico Vi zarumieniło się po raz kolejny tej nocy, a ta w pierwszej (jak i drugiej i trzeciej) chwili nawet nie wiedziała, jak odpowiedzieć. Zamiast tego przymknęła oczy i jęknęła, czując ząbki i oddech na własnym uszku.
- Dzisiejszego wieczoru nawet nie waż mi się wychodzić z mojego łóżka... - rzekła cichutko i wsunęła delikatnie swe dwa paluszki w głąb soczystego owocu kochanki, delikatnie i dla samego delikatnego podrażnienia jej osóbki. W tej chwili doszukiwała się najwrażliwszych punktów, bliżej samych płatków aniżeli chcąc naprzeć na nią w pełnej krasie. - Gdy skończymy, będziesz mi robić za przytulankę aż do świtu... - dodała i jakże niewinnie cmoknęła ją w policzek, na chwilę przed tym, jak odległość między ich twarzami stała się naprawdę minimalna.
- Chociaż zaczynam się zastanawiać... - powiedziała i przesunęła wolną dłoń na jej główkę, wplątując ją w rudawe włosy i delikatnie dociskając do siebie, przez co ich usta złączyły się w długim i namiętnym pocałunku. Zarazem paluszkami zaczęła nieco intensywniej uderzać w czulsze punkty Pani Sierżant. - Jakie są różnice między robieniem tego z tobą... - dodała kolejne słowa po krótkim oderwaniu się od jej ust, by zaraz użyć obydwu rączek do przewrócenia DeShawn na plecki i znalezienia się w pozycji misjonarskiej. Ostatecznie wyprężyła się nad nią niczym rozleniwiona kotka, by zaraz zrobić na jej szyjce kolejną malinkę. - ... a facetem - dopowiedziała i naznaczając jej skórę drobnymi pocałunkami, lgnęła coraz niżej, aż nie wzięła pomiędzy swe wargi sterczącego na czubku piersi sutka.
- Aż korci mnie spytać... masz któregoś z obozowych na oczku? - spytała, po czym puściła jej oczko i płynnie przeszła na drugą wisienkę, pieszcząc ją w identyczny sposób. Jak by nie patrzeć obecna sytuacja sprzyjała takim tematom, a gdy jedna strona mówiła, druga mogła zająć się drobnymi uszczypliwościami, ponownie wzmagającymi uczucie głodu i potrzeby ponownego spełnienia...
... bo nie ma to jak gaszenie pożaru benzyną.
@Elizabeth DeShawn

28 maja, wieczór - When the hour is nigh and hopelessness is sinking in...

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

0

Zmy

0

Cha

0

Zre

1

Int

3

Szc

1

- Pistolet SigSauer P320 9mm + dwa magazynki (17 i 6 nabojów)
- PDA z nawigacją
- Krótkofalówka ze słuchawką
- mała ładowarka izotopowa
- ładowarka do krótkofalówki
- powerbank solarny
- Nóż bojowy
- narzędzia z warsztatu do napraw samochodów
- pusty termos (0.5 RW)
- 5 pustych butelek na wodę (1.5 RW)
- mapa ośrodka RRR i mapa miasteczka i kopalni CC
- 0.5 RW (sok ananasowy), 0.5 RŻ (konserwa: kaczka w sosie żurawinowym)
- Kanister 30-litrowy z 30l paliwa + 2 puste kanistry metalowe 20l sztuka
Przeziębienie

Przy sobie:

- Pistolet SigSauer P320 9mm + dwa magazynki (17 i 6 nabojów)
- PDA z nawigacją
- Krótkofalówka ze słuchawką
- mała ładowarka izotopowa
- ładowarka do krótkofalówki
- powerbank solarny
- Nóż bojowy
- narzędzia z warsztatu do napraw samochodów
- pusty termos (0.5 RW)
- 5 pustych butelek na wodę (1.5 RW)
- mapa ośrodka RRR i mapa miasteczka i kopalni CC
- 0.5 RW (sok ananasowy), 0.5 RŻ (konserwa: kaczka w sosie żurawinowym)
- Kanister 30-litrowy z 30l paliwa + 2 puste kanistry metalowe 20l sztuka
Przeziębienie
20
Przeziębienie
- Pistolet SigSauer P320 9mm + dwa magazynki (17 i 6 nabojów)
- PDA z nawigacją
- Krótkofalówka ze słuchawką
- mała ładowarka izotopowa
- ładowarka do krótkofalówki
- powerbank solarny
- Nóż bojowy
- narzędzia z warsztatu do napraw samochodów
- pusty termos (0.5 RW)
- 5 pustych butelek na wodę (1.5 RW)
- mapa ośrodka RRR i mapa miasteczka i kopalni CC
- 0.5 RW (sok ananasowy), 0.5 RŻ (konserwa: kaczka w sosie żurawinowym)
- Kanister 30-litrowy z 30l paliwa + 2 puste kanistry metalowe 20l sztuka

UWAGA TRIGGER

making love

Uciekła palcami, gdy poczuła, że z miłego dotyku samych opuszków palców, przechodzi to w dziwną formę. W zamian jednak miała do zaoferowania pełne, mokre pocałunki, które przypodobały się Elizabeth. Pozwalały poczuć się w innym wymiarze, na innym poziomie. Nim zaczęła obgryzać jej ucho, potrzebowała przełknąć nadmiar śliny. Słysząc potrzebę zaśnięcia we wspólnym objęciu, pozwoliła logice wkraść się w mowę. Nie byłoby grzecznym leżeć tak na czyimś posłaniu.
- A to jest Twoje? - dopytała o łóżko. Była pewna, że tego wieczoru jeszcze nie leżały na właściwym, jednym z dwóch do nich należących.
Znowu była przewracana na bok, co odbierała o tyle negatywnie, że wolała tę pozycję nad, pełniejszą w swobodzie ruchu. Z drugiej jednak strony, kolana i łokcie mogły trochę odpocząć, zwłaszcza te drugie, więc już sekundę później uśmiech przyozdabiał jej twarz. Oblizała usta z rozkoszy i przeniosła dłonie na biodra Vi. Pytanie długo formułowała, a jego końcowe słowa sprawiły, że zadowolenie u rudowłosej zgasło. Wbiła pazurki w plecy swojej kochanki.
- Co mi tu o facetach rozmyślasz - oburzyła się. Nie podobał się jej ten temat. - Ani o innych kobietach nawet słyszeć nie chcę - dodała z lżejszym tonem, po czym parsknęła śmiechem. Opuszkami palców pogładziła miejsca, które wcześniej podrażniała - No w temacie kutasów, nie przepadam jakoś bardzo - dopowiedziała z przekąsem. Nie po to zdobyła się na odwagę wobec Vi, żeby wspominać sobie te inne formy pieszczot, których i tak za wiele w życiu nie miała okazji zaznać. Gdy jednak tak pieściła jej szyję, potem jedną z piersi, uznała, że trochę się podroczy. Przeniosła swoje dłonie na jej boczki, łaskocząc je, z umiarem, lecz celowo. Skoro temat został wyciągnięty z pamięci, to już przemyślała to pytanie.
- Różnice są dwie. Jak skończą, to już potem prędko nie wznowią. I potrafią trysnąć gdzie popadnie - odparła, wyraźnie zakłopotana. Nie miała dobrej opinii o heteroseksualnym seksie, ale też nie miała wielu doświadczeń, a te, które zaznała, nie leżały w topce wyobrażeń. - A i trzy - czasem więcej bólu niż pożytku. Ale tacy więksi faceci mi się trafiali... - wymamrotała ciszej, uśmiechając się zagadkowo. - tacy młodzi rekruci - wyjaśniła, mając przed oczami kilku wysokich wzrostem i wagą mężczyzn, dosłownie kilku, których w odstępie paru lat dopuściła do siebie.
Opuściła bezwiednie dłonie, po czym przeniosła je na uda Vi, by pozataczać na nich kręgi.
- Yyy. Nie - odparła krótko. Nie miała typów romantycznych w gronie obozowiczów, zwłaszcza męskich i zwłaszcza w ostatnich tygodniach. I wcale wielkość nie była wyznacznikiem w jej pożądaniu, zwłaszcza gdy w czasie postapokalipsy istotna rolę odgrywało zaufanie i zrozumienie, a nie walory estetyczne. - A w obliczu braku antykoncepcji, nie mam nawet ochoty myśleć w ten sposób. Ciąża tylko utrudni przetrwanie. Ale nie myśl sobie, że to dlatego z Tobą to robię! - dopowiedziała głośniejszym tonem. - Od dawna... czułam- zainteresowa-nie kobie-tami... - wyjaśniła to najprościej jak się dało. Ostatnie słowa wypowiadała z większymi przerwami, bo od pewnego momentu czuła większe pobudzenie. Sięgnęła jedną z rąk swojego łona, po czym przetarła nią pierś swojej kochanicy, dołączając temu zawadiacki uśmiech. Nogami niespokojnie poruszyła, próbując zrzucić z siebie Vi. To był ten moment, gdy zaczęła mieć ochotę na zabawy, droczenie się i uszczypliwości.
- Dobra, zostaw cycki, daj oddychać! - domagała się przerwy w pieszczotach, choć nie miała ku temu powodu. - A kysz! - popchnęła ją po przedramionach z małą siłą, po czym przeskoczyła dłońmi na jej kobiecość. To cały jej misterny był plan, żeby skupić się na dawaniu, a nie odbieraniu przyjemności. Spodziewała się jednak trudnej bitwy, bo dostrzegała, że Vi lubi dominować i częściej się jej to udaje.
@Violet Tate
ODPOWIEDZ

Wróć do „Retrospekcje”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

Zaloguj się